Bywają wspomnienia z dzieciństwa, które pozostają na całe życie. Film Alexandra Johnstona "Najmniejszy anioł" oparty na uhonorowanym Nagrodą Pulitzera opowiadaniu Jerry'ego Bledsoe'a opowiada o jednym z nich. To historia o przyjaźni, lojalności i wierności, jaką mogło napisać tylko życie. Akcja filmu rozgrywa się w latach 50. w małym prowincjonalnym miasteczku Thomasville i opowiada o przyjaźni dwóch chłopców - pochodzącego z klasy średniej Jerry'ego Barlowa i od niedawna zamieszkałego w mieście Billy'ego Blacka, nazywanego z racji pukla siwych włosów "Białasem". "Whitey" Black nie ma łatwego dzieciństwa: owdowiała matka z trudem radzi sobie z życiem z dwójką dzieci, tym bardziej, że jej 4-letnia córeczka Sandy, a siostra Whiteya, jest ciężko chora na chorobę Heine-Medina. Wiąże się to z nietolerancją otoczenia, które, przerażone groźbą rozszerzenia się epidemii tej choroby, skazuje rodzinę Billy'ego na swoisty ostracyzm. Na szczęście, jest jednak Jerry i jego pełni tolerancji i ciepła bliscy. Kiedy zbliża się Boże Narodzenie, Billy, pamiętając jak jego siostra uwielbia aniołki, postanawia kupić jej za własne zaoszczędzone pieniądze lalkę, a matka innego z chłopców obiecuje "przerobić" ją na anioła. Niestety, Sandy nie zdążyła już zobaczyć prezentu. Umarła w noc poprzedzającą Boże Narodzenie. Podobno przed swoim odejściem zobaczyła anioła... Whitey z matką opuścili Thomasville na zawsze... Dorosły już Jerry Barlow, wzięty pisarz, przypomina sobie czas przyjaźni z Billym i historię lalki. Czas, który odszedł... Ale czy na pewno? Będąc w restauracji, spostrzega dziewczynkę bardzo podobną do Sandy, która trzyma w ramionach... lalkę-anioła. Nagle okazuje się, że takich lalek jest więcej, że ktoś przysyła je masowo do szpitala w Memphis, aby każde dziecko, które zapragnie, mogóło ją mieć. Czy to sprawa Whiteya? Jerry nie zamierza tego sprawdzać. Uśmiecha się tylko ciepło wracając do domu. Przeszłość wróciła...