Ludzie przecież ten film opowiada o walce Amerykanów o niepodległość, to jaki ma być jak nie amerykański?Może japoński albo najlepiej polski? Weźcie, się ogarnijcie. Jak motywem przewodnim filmu jest walka o swój kraj, to chyba musi ten film opowiadać właśnie o tym kraju. A zwracam na to uwagę, bo wielu tu już takich hejterów było, co hejtowali ten film za to, że był zbyt amerykański -_-
Gdyby to był np. film o niepodległości Meksyku, Wenezueli lub Peru to od razu ludzie by chwalili za rozmach, grę Gibsona itp. Ale niestety jest o USA czego wielu znieść nie może, a nie zdaje sobie nawet sprawy jaki wpływ na technikę, postęp, naukę mieli Amerykanie.
Patriota to bardzo dobre kino przygodowo-historyczne.
Braveheart jest o walce o niepodległość Szkocji i jak widać jest dużooo wyżej w rankingu niż Patriota :)
Nie o to chodzi. Chodzi o to, że nie można narzekać na coś że jest amerykańskie, skoro opowiada o ważnych wydarzeniach dla Ameryki. Braveheart jest dużo wyżej dlatego, że jest bardziej wzruszający i że kończy się źle, ale jak nie można narzekać na Bravehearta że jest zbyt szkocki tak na Patriotę nie można narzekać że jest zbyt amerykański. A swoją droga, Braveheart według mnie wcale nie jest lepszy od Patrioty, poziom porównywalny, tylko z tym, że Patriota jest bardziej porywający :)
"Braveheart" ma muzykę bardziej chwytającą za serce, więcej ujęć w zwolnionym tempie, lepszy montaż dźwięku i dlatego jest wyżej w rankingu niż "Patriota".
Poza tym, w "Patriocie" Gabriel zachował się wyjątkowo głupio, kiedy po draśnięciu Tavingtona, który padając, upuścił naładowany pistolet, wziął nóż i chciał zadźgać Tavingtona zamiast podnieść z ziemi pistolet i zastrzelić go. Wtedy nie byłoby ryzyka ataku znienacka. Leżący Tavington miał schowaną jedną dłoń i szablę pod sobą, więc ryzyko, że jej użyje, było widoczne.
Wyobraź sobie, że Gabriel zrozpaczony po śmierci swojej ukochany działał jak najbardziej naturalnie czyli spontanicznie. Jego wściekłość była zrozumiała i nie było nic dziwnego w tym, że chciał go zarżnąć jak psa. Bardziej dziwne by było, gdyby myślał on w tej chwili racjonalnie :)
Mówiąc "amerykański" osoby te miały zapewne na myśli nie tematykę, a styl, czyli przede wszystkim patos.